
W dobie tanich połączeń do Izraela weekendowy wypad stał się już osiągalny dla przeciętnego śmiertelnika. Dla tych, którzy zastanawiają się co zobaczyć, jak sensownie zaplanować kilka dni, przedstawiamy propozycję na 4 dni w Tel Avivie.
Dzień 1 – Błogie lenistwo na złotych plażach, a popołudniu spacer po Jaffie.
Nie jesteśmy wielkimi miłośnikami wielogodzinnego wylegiwania się na plaży, ale te w Tel Avivie to nie lada atrakcja. Kilkanaście kilometrów szerokich, świetnie zorganizowanych i bardzo dobrze utrzymanych plaż kusi… oj kusi. Na odcinku wybrzeża od Starej Jaffy, aż po port w północnej części miasta znajduje się 10 plaż o wdzięcznych nazwach pochodzących od nazw Hoteli, które się przy nich znajdują. Jedna piękniejsza od drugiej, pełne barów z niestety nie tanim jedzeniem czy też piciem.
Frisbee zawsze w modzie
Zbliża się zachód…
Czysto, wygodnie… stan utrzymania plaż na piątkę z plusem!
W ciągu dnia jest naprawdę luźno… jak ktoś nie lubi tłoku (a kto lubi?) to koniecznie wybierzcie się w tygodniu. W weekend masakra!
Matkot – czyli tradycyjna izraelska gra plażowa, która całkowicie opanowała tel avivską plażę. Tu po prostu trudno znaleźć kogoś, kto w matkota nie gra!
NIEKOŃCZĄCE SIĘ PLAŻE
Co najważniejsze, plaże są darmowe, publiczne, wyposażone w prysznice, miejsca dla dzieciaków. Po prostu rewelacja! Nam najbardziej podobała się Banana Beach i Jerusalem Beach (piękny lazur wody i całkiem spore fale!). Publiczne plaże to chyba azyl mieszkańców, uwielbiają to miejsce! Jakoś założyliśmy, że w sezonie wakacyjnym cały czas pękają w szwach. Miłe zaskoczenie, w ciągu tygodnia do godziny 15-16 jest naprawdę przyjemnie, pojedyncze osoby tu i ówdzie… z książką lub radyjkiem. Po 16 zaczyna się „Meksyk”, tak jakby ludzie prosto z pracy szli nad wodę, by spędzić relaksujące popołudnie. Biorą ze sobą wszystko, jedzenie, hektolitry wody, piwko oraz oczywiście wszelkiego typu sprzęt do zabawy pod chmurką (latawce, paletki itp.).
Ze względu na usytuowanie plaż na zachód… topiące się w morzu słońce jest często spektakularnym widowiskiem.
Ludzie imprezują i bawią się na plaży do późnych godzin nocnych.
Lotnisko w Tel Avivie położone jest blisko miasta, a pas startowy jest skierowany prostopadle do wody co sprawia, że kąpiąc się nad głowami przelatują nisko samoloty.
Sam się dziwię, że tak jest, ale nie jest to miejsce bardzo turystyczne, a przynajmniej tego nie czuć! Raczej powiedziałbym jest swojsko i pięknie! W lipcu i sierpniu nie liczcie na to, że w kilku-dziesięciostopniowym upale pójdziecie nad wodę by się schłodzić, woda raczej nie jest orzeźwiająca, bo ma ponad 30 C! Wybierając się, nie zapomnijcie o zapasie wody, w sklepach przy plaży ceny wody osiągają rekordy (nawet kilkanaście złotych za butelkę!).
Panorama miasta z rejonu Jaffy.
STARA JAFFA
Jak już znudzi się Wam błogi relaks na plaży to wybierzcie się do miejsca, gdzie to wszystko się zaczęło, czyli do Jaffy. To właśnie na peryferiach tego starego portu w 1909 roku powstał Tel Aviv, a w roku 1950 Jaffa i Tel-Aviv były już jednym miastem. Jaffa to miejsce klimatyczne, pełne urokliwych straganów, knajpek i galerii. W centrum Jaffy znajduje się słynny pchli targ czynny w tygodniu. Znaleźć tam można wszystko, od chińszczyzny po różnego typu unikalne perełki – zdecydowanie warto tam zaglądnąć. Jaffę warto zobaczyć zarówno za dnia jak i wieczorem. W ciągu dnia warto powłóczyć się po sklepikach i zobaczyć najważniejsze zabytki jak choćby meczet Mahmudiya, ogrody Hapisgam z małym amfiteatrem, z którego rozpościera się widok na Tel Aviv, a z ogrodów przejść przez most życzeń, by dotknąć swój znak zodiaku na poręczy (podobno przynosi to szczęście). Wieczorem, wybierzcie się tam żeby poczuć klimat knajpek i zasmakować wspaniałych owoców morza.
Zabytkowe uliczki starej części Jaffy.
Tutaj, w przeciwieństwie do Tel Avivu – jest bardziej swojsko.
Lokalnie…
Bywa sennie…
I egzotycznie…
Zaglądajcie w uliczki boczne… W Jaffie jeszcze czuć powiew historii.
Rzemieślnicze zakłady pracują pełną parą.
………..
Dzień 2 – Obkup się na bazarze Carmel i pospaceruj dzielnicą Jemenicką.
Bazar Carmel – to miejsce zawsze tętni życiem!
Jak na każdym bliskowschodnim bazarze jest kolorowo.
Aromatycznie…
Różnorodnie…
… i egzotycznie…
Raz w tygodniu, tuż obok Bazaru Carmel odbywa się bazar artystyczny… to znaczy artyści z Izraela sprzedają tu swoje dzieła. Ciekawe miejsce…
Dzielnica Jemenicka.
Przyjemne uliczki dzielnicy jemenickiej.
Street art w dzielnicy Florentine.
……
Dzień 3 – Koniecznie zobacz dzielnice Florentine i Neve Tzedek.







NEVE TZEDEK
Neve Tzedek to obowiązkowy punkt w Tel Avivie. Urokliwa dzielnica uznawana jest za zalążek Tel Avivu, była bowiem pierwszą osadą założoną poza murami starej Jaffy. Ekskluzywne wille i apartamentowce przeplatają się tu ze starą, klimatyczną architekturą. Pełno designerskich knajpek, restauracji, galerii, sklepów z biżuterią i modnymi ubraniami. W Neve Tzedek znajduje się słynna na całym świecie Szkoła Tańca i Teatru Suzanne Dellal z bardzo przyjemnym dziedzińcem, na którym można podsłuchiwać i podglądać artystów w akcji. Neve Tzedek pretenduje obecnie do najmodniejszej dzielnicy w mieście, ceny nieruchomości są kosmiczne, mieszka tu wiele bardzo bogatych Izraelczyków. Powierzchniowo nie jest spora, więc spokojnie możecie przeznaczyć na nią kilka godzin. Zaczyna się niedaleko za bazarem, w stronę Jaffy i graniczy niemal bezpośrednio z Florentine. By się tam dostać po prostu złapcie jakikolwiek autobus, który ma swoją metę przy dworcu autobusowym przy bazarze.
Artystyczny, kolorowy, klimatyczny, ciut leniwy Neve Tzedek.
Tu w przeciwieństwie do Florentine wszystko jest zadbane, dopieszczone.
Dziedziniec Szkoły Suzanne Dellal.
Szkoła Suzanne Dellal.
Neve Tzedek.
Rozglądajcie się po fasadach budynków… takie cuda można wypatrzeć.
……….
Dzień 4 – Odwiedź Azrieli Towers i zobacz panoramę miasta.
Trzy górujące nad miastem wieże oferują prawdopodobnie najlepszy widok na imponującą panoramę miasta. Jest to też świetna opcja na ostatni „look” na Tel Aviv przed wyjazdem. Tym bardziej, że znajduję się w tej okolicy jedna ze stacji kolejowych pociągu na lotnisko! Spacer pieszo z plaży zajmuję dobrą godzinę, więc znajdźcie lepiej jakąś linie autobusową (jest ich sporo). Obserwatorium i restauracja znajduje się na 49 piętrze najwyższego wieżowca w Izraelu. W sezonie zimowym jest czynne od 9.30-18.00, w sezonie letnim 9.30-20.00 (w piątki do 18). Wejście do obserwatorium jest w okrągłym budynku od strony centrum handlowego. Odbywa się tam wiele prywatnych imprez, więc jeśli macie możliwość zadzwonić wcześniej i się dowiedzieć – zróbcie to (03 608-1179)! Wybierzcie się tam na zachód słońca!
Monumentalne Azrieli Towers.
Każdy będzie miał inne odczucia po Tel Avivie. Podsumowując – jedno jest pewne – warto zobaczyć to miasto!
ZOBACZ GELERIĘ IZRAEL ZIEMIA NIEŚWIĘTA
ZOBACZ GALERIĘ IZRAEL ORTODOKSYJNIE
POBIERZ PLAN MIASTA
MAPA MIASTA