fbpx
Top
  >  Kirgistan   >  Ala Archa Trekking

Trekking na szczyt Uchitel czyli … w drodze na czterotysięcznik (4527m n.p.m.)*

Zauważyliśmy, że post opisujący kilkudniowy trekking nad jezioro Ala-Kol w Kirgistanie cieszy się wciąż sporą popularnością.. pora więc na opis innego trekkingu, tym razem w Parku Narodowym Ala Archa, położonym niedaleko Biszkeku. Może być ciekawą opcją dla tych, którzy nie mają zbyt wiele czasu na Kirgistan a chcą zasmakować gór… całkiem wysokich gór ;-). Oczywistym jest, że materiały tu zamieszczone nie powinny być jedynymi materiałami w oparciu o które będziecie się przygotowywać do treku. Mamy jednak nadzieję, że zarówno opis dzień po dniu, jak i mapa z zaznaczoną trasą, komuś się przydarzą lub może może zainspirują do wędrówki??  😉

 

alarch

 

Dzień  1

W zależności od tego o jakiej porze dotrzecie do bazy „Alpłager”, Wasz trekking rozpocznie się albo w godzinach popołudniowych tego samego dnia lub rano, dnia następnego. Jeśli dotrzecie na miejsce przed godziną 15 to śmiało możecie rozpocząć wędrówkę, by noc spędzić nad wodospadem. Baza, gdzie rozpoczyna się trekking znajduje się na wysokości 2136 m n.p.m. Wodospad, który jest waszym celem w pierwszym dniu trekkingu, położony jest zaś na wysokości ok. 2700 m n.p.m. Zatem na dystansie 3,5 km pokonacie różnicę wysokości ~564 m.  Ścieżka jest wyraźna i nie da się jej zgubić (szlak niebieski – Ak-Sai Waterfall Trail). Poza tym jest dość popularna i chodzi nią dużo ludzi. Szlak najpierw wspina się dość stromo przez las. Gdy z niego wyjdziecie Waszym oczom ukaże się malowniczy widok doliny rzek Ala Archa i Ak-Say w otoczeniu szczytów sięgających 4000 m n.p.m.  Trasa staje się łatwiejsza i bardziej płaska po przejściu ok. 2,2 km prowadząc łagodnie do góry wśród traw i niskiej roślinności. Po pokonaniu około 3,2 km przekroczycie rzekę Sharkyratma, aby po przejściu jeszcze około 500 metrów dotrzeć do wodospadu.  Droga z bazy „Alpłager”  do wodospadu zajmuje ok. 2,5-3 h, jeśli więc wyruszycie w godzinach popołudniowych okolica wodospadu będzie dobrym miejscem na nocleg. Jeśli zaczęliście trekking rano, to śmiało możecie kontynuować drogę, by noc spędzić w bazie Racek oddalonej dwie godziny drogi od wodospadu. Wasz trekking będzie wtedy krótszy o jeden dzień.

 

Dzień  2

Waszym celem na ten dzień będzie dotarcie do bazy Racek, która znajduje się na wysokości około 3347 m n.p.m. więc pokonacie ok. 650 m przewyższenia na dystansie 2,75 km. Zaraz za wodospadem kończy się granica lasu i ścieżka zaczyna piąć się do góry. Od początku szlaku do bazy Racek ścieżka prowadzi lewą stroną rzeki Ak-Say. Po drodze będziecie musieli przejść przez malutką rzeczkę, na której znajdują się łańcuchy ułatwiające przeprawę (rzadki widok na wschodzie… łańcuchy, które cokolwiek by ułatwiały). Za rzeczką ścieżka ostro pnie się do góry. Idzie się po kamieniach, kijki trekkingowe bardzo ułatwiają podejście. Droga do bazy zajmuje dwie godziny, jeśli więc wystartujecie rano to będziecie mieli sporą część dnia na aklimatyzację i podziwiania naprawdę pięknych widoków. Baza Racek to budynek, w którym ktoś nawet urzęduje. Obok budynku znajduje się wodospad, z którego można pobierać wodę do picia. Woda z tego wodospadu tworzy rzeczkę, wzdłuż której można rozkładać namioty (na niej niżej umieszczono łańcuchy). Miejsca do rozbicia namiotów jest naprawdę sporo i co najważniejsze, można go rozbić bezpłatnie. Co ciekawe, w bazie złapiecie jeszcze zasięg telefonów komórkowych.

 

Dzień  3

Dziś przed Wami atak szczytowy. Wysokość Uchitela jest kwestią dyskusyjną. W zasadzie nie wiadomo, na jakiej jest wysokości. Stare sowieckie mapy podają 4540 m n.p.m, według innych map 4527 m n.p.m, na  stronie internetowej (http://plwikiloc.com/wikiloc/home.do) gdzie opisana trasa jest przedstawiona na satelitarnej mapie, wysokość Uchitela to  4552 m n.p.m. Atak szczytowy należy zacząć wcześnie rano (5-6). Idąc na górę najwygodniej jest zostawić w bazie namiot i część rzeczy, by maszerować bez pełnego obciążenia. Wejście i zejście zajmuje ok. 7 godzin. Do pokonania jest przewyższenie 1200 m. Ścieżka zaczyna się za wodospadem, skręca w lewo do góry. Nie da się ukryć, że szlak prowadzi ostro do góry. Najpierw pójdziecie zakolami po kamyczkach, które się obsypują. Po pewnym czasie ścieżka skręci w lewo za strzelającymi do góry skałami. Znajdują się tam kopczyki z kamieni, które wskazują właściwą drogę. Tutaj podchodzi się po kamieniach aż do momentu, w którym teren stanie się płaski. Na tym „wypłaszczeniu” odbijecie w prawo tam gdzie Was poprowadzą kopczyki kamieni (napiera się jakby granią, która doprowadza do głównej grani Uchitela). Idzie się dalej do góry najpierw po ścieżce, a później po kamieniach. Kopczyki cały czas ułatwiają orientację. Im wyżej, tym śniegu jest więcej, zalega on pomiędzy kamieniami jak i na nich. Trzeba naprawdę uważać przy każdym kroku. Po dość długim i męczącym podejściu podchodzi się do skał, które najlepiej obejść z prawej strony. Tutaj przydałyby się raki, ponieważ idzie się dalej po śniegu do góry. Jeśli ich nie macie, a mimo tego chcecie zdobyć szczyt możecie iść po śladach innych turystów (na własną odpowiedzialność). Po dojściu po śniegu do głównej grani odbija się w prawo i już niewielki odcinek dzieli Was od Uchitela. Lepiej iść po stronie, od której się podchodziło, bo na grani jest śnieg i nawisy śnieżne. Dobrze jest mieć ze sobą okulary przeciwsłoneczne, bo na górze słońce mocno operuje zarówno z góry, jak i od dołu, odbijając się od śniegu. Droga na szczyt zajmie wam ok. 3,5 godziny  w zależności od tempa i warunków atmosferycznych. Po chwilach zadumy na szczycie należy rozpocząć zejście do bazy Racek, zajmuje ono ok. 3h.  Pozostałą część dnia warto przeznaczyć na regenerację. Noc w bazie w namiocie.

 

Dzień 4

Zejście z Raceku do „Alpłagieru”. Noc możecie spędzić na terenie parku lub po prostu wrócić do Biszkeku.

 

 

Opis trasy udostępniony dzięki uprzejmości Bartosza Jerzego Maksymiliana Czajki – naszego kompana w podróży przez Kirgistan i Uzbekistan! Dusza człowiek 😉

 

uchitelUchitel (zdjęcie pobrane z: http://www.panoramio.com/photo/3052434)

 

MAPY DO POBRANIA. PRZEDSTAWIAJĄ SZLAK OPISANY POWYŻEJ.  WYSTARCZY ZASSAĆ I POSKŁADAĆ 🙂

G

 

*Opis trasy udostępniony dzięki uprzejmości Bartosza Jerzego Maksymiliana Czajki. Tekst został również wykorzystany w przewodniku Wydawnictwa Bezdroża pod tytułem „Azja Środkowa. Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan”  Wydanie 1. 

 

 

post a comment

Facebook
Instagram